
DETALE
PRODUKT
M2Tech HiFace DAC
RODZAJ
DAC USB
CENA
950 zł
WYMIARY
(SxWxG)
88x14x20 mm
WAGA
200 g
NAJWAŻNIEJSZE
CECHY
•Częstotliwości
próbkowania: 44,1,
48, 88,2, 96, 176,4,
192, 352,8, 384kHz
•Długość słowa: 16
do 32 bitów
•USB: USB Audio
Class 2.0
•Współpracuje
z systemami:
Windows XP, Vista
(32- i 64-bitowe),
Windows 7
(32- i 64-bitowe);
OS X (10.6.4 lub
późniejsze);
•Linux (ALSA 1.0.24
lub późniejsze)
•Dokładność
wewnętrznego
zegara: +/-10ppm
0 do 60°C, 2ppm
typowo przy 25°C
•Wyjściowy sygnał
analogowy: 2Vrms
dla 10 kΩ
•Impedancja wyjścia
analogowego:
470Ω DC, 0,1Ω dla
1kHz
•Pasmo
przenoszenia:
5–22.000Hz
(dla 44,1kHz),
5–150.000Hz (dla
384kHz)
•THD + N: -112dB dla
0dBFS
•Zasilanie: 5V
z gniazda USB
DYSTRYBUCJA
GFmod Audio
Research
www.GFmod.pl
to kabelek z jednej strony zaterminowany
małym jackiem, a z drugiej parą wtyków
RCA. Uznałem, że dla mnie lepszą będzie
ta druga opcja, bo pozwoli podłączyć
M2Techa również do dużego systemu
(co planowałem jako opcję nr 3 dla tego
testu). Takim kabelkiem dysponowałem
w czasie testu Meridiana Explorera, ale
w związku z tym, że był on wypożyczony,
musiałem go oddać. Rozglądałem się
więc za innym, który mógłby już zostać
u mnie na stałe, na użytek ewentualnych
przyszłych testów. Zamiast jednak zaopa-
trzyć się w kabelek jednej z dużych firm
kablarskich (choćby Audioquest), zwróci-
łem się do młodej polskiej firmy – Forza
Audioworks, dobrze już znanej w światku
miłośników słuchawek i urządzeń przeno-
śnych (i to nie tylko z prezentacji na ostat-
nim Audio Show). W ofercie tej firmy są
fantastycznie wykonane kable słuchawko-
we, wykorzystujące druty i wtyki wysokiej
klasy i które, jak sprawdziłem nausznie,
w niczym nie ustępują kablom znanych
marek, a wyraźnie górują brzmieniem na
kablami stockowymi (porównywałem na
swoich Audeze LCD3 i na Sennheiserach
HD800). Poprosiłem więc o przygotowa-
nie kabelka z małym jackiem i dwoma
wtykami RCA, a konkretny model ustalili-
śmy, dyskutując o tym, czego oczekuję od
tegoż kabla – maksymalnej przeźroczy-
stości i absolutnie minimalnej ingerencji
w brzmienie (wyobrażacie sobie Państwo
taką dyskusję z jednym z kablowych
majorsów?! Ja też nie, więc taka mała,
polska manufaktura jest rozwiązaniem
idealnym). Stanęło więc na modelu FAW
Claire RCA/XLR to Jack, wykonanym
z miedzi (FAW 7N Cryo OCC), z wtykami
1877 Phono (RCA OCC Copper plug)
i pozłacanym minijackiem Switchcraft. Po
otrzymaniu kabelka dałem mu szansę na
24-godzinne wygrzanie, po czym przystą-
piłem do odsłuchów.
Od pierwszej chwili jasne dla mnie były
dwie rzeczy. Po pierwsze to, o czym wspo-
mniałem wcześniej – główną rolą HiFace
DAC-a jest konwersja cyfrowo-analogo-
wa, a wyjście słuchawkowe jest miłym, ale
jednak dodatkiem. Dopiero zastosowanie
dobrego wzmacniacza słuchawkowego
odkrywa prawdziwą klasę tego pomarań-
czowego malucha. Po drugie, urządzenie
to jest kolejnym dowodem na to, że
M2Tech jest świetnym specjalistą od USB
audio i potrafi to zrobić za niewielkie
pieniądze (co udowadnia także innymi
produktami). To naprawdę niezwykłe,
że za 950 złotych można zaproponować
klientom tak grającego DAC-a! W jednej
z dyskusji, których byłem świadkiem,
padła nawet sugestia, że gdyby zapa-
kować ten sam układ do obudowy nor-
malnej wielkości i podnieść kilkukrotnie
jego cenę, to nadal stosunek oferowanej
jakości brzmienia do ceny byłby znako-
mity. I trudno się z tym nie zgodzić, choć
zabrzmiały znakomicie, lepiej niż w kilku
innych miejscach na wystawie, gdzie były
zestawione z teoretycznie lepszymi syste-
mami. Oczywiście oznacza to, że wzmac-
niacz słuchawkowy doskonale zgrał się
z tymi słuchawkami (i jak wynika z moich
doświadczeń, faktycznie wzmacniacze
w klasie A są świetnymi partnerami dla
LCD3), ale choćby nie wiem jak wysokiej
klasy był wzmacniacz, to na tak dobrych
słuchawkach zawsze będzie słychać
słabość źródła. Jak już wspomniałem,
warunki wystawowe były dalekie od
idealnych do testowania sprzętu, ale to,
co usłyszałem, wystarczyło mi, by nabrać
przekonania, a nawet pewności, że zarów-
no wzmacniacz, jak i DAC M2Techa to
znakomite urządzenia, których koniecznie
muszę posłuchać w bardziej sprzyjających
warunkach. Na wzmacniacz słuchawkowy
w wersji produkcyjnej nadal czekam, ale
HiFace DAC trafił do mnie do testu i do-
starczył mi mnóstwa pięknych wrażeń.
Jak wspomniałem wcześniej, jest to
urządzenie wielkości pendrive’a zakończo-
ne z jednej strony wtykiem USB, a z dru-
giej wyjściem analogowym w postaci
gniazda typu mały jack. Jeśli używamy
go z urządzeniem z systemem Windows,
niezbędna jest instalacja sterowników
dostarczanych przez producenta (swoją
drogą niestwarzających żadnych proble-
mów), natomiast z urządzeniami pracują-
cymi na systemach operacyjnych OS X lub
Linux, to sterowniki nie są konieczne. Jeśli
używamy tego DAC-a w podróży z lap-
topem na kolanach, warto ewentualnie
pomyśleć o podłączeniu go, dla bezpie-
czeństwa, za pomocą krótkiego kabelka
(który należy sobie dokupić). Przy wpięciu
bezpośrednio w gniazdo komputera
otrzymujemy sztywne połączenie i zawsze
istnieje ryzyko uszkodzenia gniazda lub
urządzenia. Meridian w swoim Explorerze
pomyślał o tym i jest to dobry pomysł. Na
korzyść M2Techa przemawia fakt, że przy
stacjonarnym używaniu, gdy kabelek jest
zbędny, można go wpiąć bezpośrednio
do komputera, pomijając kabelek, co
w przypadku Meridiana nie jest możliwe,
a zasadniczo im mniej kabli/elementów
po drodze sygnału, tym lepiej.
Jakość brzmienia
Urządzenie tego włoskiego producenta
przetestowałem w trzech różnych opcjach,
zestawiając je w różnych konfigura-
cjach w zależności od sposobu jego
wykorzystania.
Opcja pierwsza – w podróży, jako urzą-
dzenie przenośne. Zabierając w podróż
laptopa, wpinamy M2Techa, a do niego
łatwe do napędzenia słuchawki i gotowe.
Możemy słuchać muzyki w jakości na
pewno lepszej niż z wyjścia słuchawko-
wego tegoż komputera. Przetestowałem
taką opcję z kilkoma parami słuchawek,
które miałem do dyspozycji (nie do
końca zgodnymi z sugestią producenta,
mówiącego o nausznikach o średniej
i wysokiej impedancji) – Beyerdynamic
DT880 (32Ω) i T90 (250Ω) i HiFiMan
HE400 (35Ω). Efekty od strony brzmienia
były naprawdę dobre – czysty, detaliczny,
otwarty dźwięk, acz trochę „lekki” – bra-
kowało nieco dociążenia i wypełnienia,
a uzyskane poziomy głośności nie były do
końca satysfakcjonujące. Tak, do podróży
przydałyby się słuchawki zamknięte lub
dokanałówki (dodatkowo z lepiej dopaso-
waną impedancją) dla komfortu zarówno
mojego, jak i otoczenia, ale niestety
takich słuchawek nie miałem w czasie
tego testu. Wyjąłem więc w końcu moje
stare, wysłużone AKG K26P, czyli model
faktycznie przenośny, nauszny. Z nimi
udało się już uzyskać satysfakcjonujący
poziom głośności (podkreślę, że szanuję
własne uszy i nie słucham zbyt głośno),
oraz odpowiednie, jak na te nauszniki,
dociążenie i wypełnienie dźwięku, bez
utraty owej czystości, detaliczności
i otwartości brzmienia, o których wspo-
mniałem wcześniej. Okazuje się, że to
właśnie tego typu (czyli stricte przenośne)
nauszniki są właściwym tropem, jeśli
chcemy używać HiFace’a w podróży do
napędzania słuchawek.
Opcja druga – w podróży, ale
stacjonarnie. Nadal przebywamy poza
domem, ale już nie podróżujemy, więc
możemy rozłożyć nasz sprzęt, np. w po-
koju hotelowym. W tej sytuacji można
M2Techa wykorzystać w roli DAC-a USB,
a to, moim zdaniem, jego podstawowa
funkcja. Na rynku jest wiele niewielkich
wzmacniaczy słuchawkowych i zwykle
nie kosztują one majątku, więc każdy
coś dla siebie znajdzie. Mój Schiit LYR
nie do końca się do tego nadaje, bo to
jednak całkiem spore i ciężkie urządzenie,
a w dodatku ma lampy na pokładzie,
których przewożenie zawsze wiąże się ze
sporym ryzykiem. W czasie testu M2Techa
miałem jednakże niewielki wzmacniacz
słuchawkowy firmy iFi o nazwie iCan.
Wymiary 150x70x30mm i waga rzędu
200g sprawiają, że jest ono wręcz idealne
do zastosowań mobilnych. To także (jak
wspomniany wcześniej, pełnowymiarowy
wzmacniacz słuchawkowy M2Techa) urzą-
dzenie działające w klasie A, niemające
najmniejszych problemów z napędzeniem
użytych w teście słuchawek, a nawet
całkiem nieźle poradził sobie z moimi
Audeze LCD3 (te słuchawki zasługują
oczywiście na wzmacniacz jeszcze wyższej
klasy, ale nie było żadnych problemów
z ich napędzeniem). Postanowiłem
więc sprawdzić, jak spisze się razem
M2Tech z iFi iCan. Jedynym wyjściem
analogowym HiFace DAC-a jest gniazdo
na małego jacka a iCan posiada takie
samo wejście. Można zatem połączyć
te urządzenia kabelkiem zakończonym
małymi jackami z obu stron. Druga opcja
RECENZJA
MINIDAC USB
M2TECH HIFACE DAC
HOME CINEMA | HI-FI CHOICE 67
M2Tech HiFace DAC.indd 67 2014-01-30 18:44:15
Comentarios a estos manuales